Patronka parafii

Kalendarium życia i najważniejsze daty związane z Jej osobą:

1374 II 18
prawdopodobna data urodzin Jadwigi trzeciej córki Ludwika Andegaweńskiego i Elżbiety zwanej najmłodszą Bośniaczką, wnuczki Kazimierza Wielkiego, ostatniego piastowskiego króla Korony Polskiej

1378 VI
zaręczyny czteroletniej Jadwigi z 8-letnim Wilhelmem Habsburskim w Hainburgu nad Dunajem

1378-79
pobyt Jadwigi na dworze wiedeńskim

1384 X 13
Jadwiga przybywa do Krakowa

1384 X 16
koronacja Jadwigi na króla Korony Polskiej w Katedrze Wawelskiej

1385 VIII 14
zawarcie układu w Krewie (książę Litwy Jagiełło wyraża wolę zawarcia ślubu z Jadwigą i przyjęcia wraz ze swym krajem chrztu; unia personalna Korony i Litwy)

1385 VIII 15
upływa termin zamierzonego pierwotnie na dworze w Budzie terminu wydania Jadwigi za Wilhelma Habsburga

1386 II 1
wydanie w Lublinie uroczystego aktu zaproszenia Jagiełły do objęcia tronu polskiego

1386 II 15
Chrzest Jagiełły, który przyjął imię Władysław

1386 II 18
ślub Jadwigi z Jagiełłą w Katedrze Wawelskiej

1386 III 4
Koronacja Władysława Jagiełły na króla Polski

1387 II
oficjalne wprowadzenie wiary katolickiej na Litwie

1387
Jadwiga staje na czele wyprawy, w wyniku której przyłączona zostaje do Korony Ruś Halicka wcześniej zajęta przez Węgrów

1387 III 8
Królowa Jadwiga wjeżdża do Lwowa

1390
nawiązanie korespondencji z Krzyżakami (poruszenie ważnych politycznych kwestii, wykazanie nieustępliwości wobec żądań krzyżackich)

1393
pośrednictwo Jadwigi w ugodzie między Jagiełłą a Witoldem

1397
rokowania z Krzyżakami w sprawie odzyskania Ziemi Dobrzyńskiej, odwrócenie widma wojny

1397
uzyskanie zgody papieża na otwarcie Wydziału Teologicznego na Uniwersytecie Krakowskim

1399 VI 22
narodzenie się córki Elżbiety Bonifacji

1399 VII 15
śmierć córki Bonifacji

1399 VII 17
w Krakowie, w wieku 25 lat w opinii świętobliwości umiera Królowa Jadwiga

1400
wznowienie działalności założonej przez Kazimierza Wielkiego Akademii Krakowskiej dzięki darom ofiarowanym przez Królową Jadwigę w ostatnich latach jej życia

1426-50
prace powołanej przez Wojciecha Jastrzębca komisji dla przygotowania kanonizacji Królowej Jadwigi (liczne cuda przy grobie Jadwigi zapisane m.in. przez Jana Długosza)

1887
odnalezienie w podziemiach Katedry Wawelskiej śmiertelnych szczątków Królowej Jadwigi

1902
Antoni Madeyski w Rzymie wykonuje sarkofag Jadwigi wzorowany na renesansowym nagrobku Ilarii del Caretto znajdującym się w Lucce

1949
przeniesienie do sarkofagu Madeyskiego szczątków Królowej Jadwigi wydobytych z jej grobu znajdującego się obok ołtarza głównego. Umieszczenie w gablocie przy sarkofagu Jej insygnii grobowych.

1979 VI 8
potwierdzenie kultu Królowej Jadwigi podczas Mszy św. odprawionej w Katedrze Wawelskiej przez papieża Jana Pawła II; Mszę tę uważa się za równoznaczną z mszą świętą beatyfikacyjną

1986
rozpoczęcie procesu kanonizacyjnego błogosławionej królowej Jadwigi

1987 VI 5
przeniesienie relikwii błogosławionej Jadwigi do ołtarza Pana Jezusa Ukrzyżowanego

1987 VI 10
uroczysta Msza św. Odprawiona przy relikwiach bł. Jadwigi przez papieża Jana Pawła II

1997 VI 8
kanonizacja Królowej Jadwigi przez papieża Jana Pawła II w czasie Mszy św. na krakowskich Błoniach. Poświęcenie przez Ojca Świętego kamieni węgielnych pod budowy kościołów, m/n pod budowę kościoła pod wezwaniem Świętej Królowej Jadwigi na Klinach Borkowskich w Krakowie

Życiorys św. Jadwigi Królowej

Jadwiga Andegaweńska przyszła na świat 18 lutego 1374 roku w Budzie, jako trzecia najmłodsza córka króla węgierskiego Ludwika i Elżbiety, księżnej bośniackiej. Ród Jadwigi panował na Węgrzech od wieku XIV. Książęta francuscy Anjou dzięki poparciu papieży objęli w posiadanie królestwo Sycylii i Neapolu. Karol Robert Anjou objął tron węgierski, a w roku 1320 ożenił się z Elżbietą, córką króla polskiego Władysława Łokietka, siostrą Kazimierza Wielkiego. Ich synem był Ludwik I Węgierski, ojciec Jadwigi. Jako najbliższy krewny po zmarłym bez potomka męskiego Kazimierzu Wielkim objął tron polski. Wśród francusko-neapolitańskich przodków Jadwigi znajduje się św. Ludwik, biskup Tuluzy (+1297), co miało znaczenie w wychowaniu religijnym córek, mogących się pochwalić, że mają w swoim rodzie świętego.
Rodzice planowali dla Jadwigi małżeństwo z Wilhelmem Habsburgiem. Dzieci połączono warunkowym ślubem (1378), by go dopełnić w ich wieku dojrzałym, gdy Jadwiga będzie miała lat 12, a Wilhelm lat 16. W chwili zawarcia ślubu warunkowego mieli zaledwie - Jadwiga 4 lata, a Wilhelm 8 lat. W nadziei na przyszły ślub wysłano Jadwigę do Wiednia. W tym wszakże roku zmarła najstarsza córka Ludwika Węgierskiego, Katarzyna. W tej sytuacji odwołano Jadwigę na Węgry. 
W 1382 roku umiera Ludwik Węgierski i plany związane z Jadwigą ulegają gwałtownej zmianie. Po jego śmierci panowie małopolscy nie zgodzili się ani na kontynuację unii personalnej z Węgrami, ani na regencję Zygmunta Luksemburskiego - męża Marii, siostry Jadwigi. Wówczas to powstała koncepcja oddania korony polskiej Jadwidze i w perspektywie połączenia Polski unią z Litwą. Panowie wielkopolscy chcieli natomiast osadzić na tronie krakowskim Ziemowita IV, księcia Mazowsza, by tę ziemię pozyskać dla Polski. Przetargi trwały dwa lata, bo także Elżbieta żywiła jeszcze nadzieję na koronę polską. Podobne starania czynił książę Opola, Władysław. Kiedy jednak panowie małopolscy zagrozili zerwaniem unii z Węgrami, Elżbieta przyjęła warunki postawione przez stronę polską i zgodziła się na wyjazd Jadwigi do Polski. 
Dnia 16 października 1384 roku arcybiskup gnieźnieński, Bodzanta, dokonał koronacji 10-letniej Jadwigi. Wilhelm jednak nie myślał bynajmniej rezygnować z nadziei na uzyskanie polskiego tronu. Powołując się na prawo małżeńskie przy poparciu Władysława Opolczyka zdołał wejść do Krakowa. Nie wpuszczono go wprawdzie na zamek, gdzie mieszkała Jadwiga, ale pozostał w pobliżu zamku, w domu Gniewosza z Dalewic, zaufanego rycerza Opolczyka. Młodzi widywali się w towarzystwie osób najbliższych. Kiedy jednak pertraktacje z Jagiełłą były już bliskie finalizacji, zmuszono Wilhelma do opuszczenia Polski. Jadwiga szczerze pokochała Wilhelma. Dlatego jego wydalenie przeżyła bardzo silnie. Doszło do tego, że usiłowała zbiec z Wawelu, nawet furtę, którą przed nim zamknięto, rąbała toporem, wziętym od straży. Na szczęście biskup krakowski i panowie zdołali przekonać szczerze religijną królowe, że swoją ofiarą osobistą przysporzy wiele chwały Bożej, bo obietnicą ochrzczenia Litwy związał się Jagiełło. Poza tym połączenie Polski z Litwą czyniło Polskę obszarem trzykrotnie większą. Unia Litwy z Polską umożliwiała natomiast Litwie zapewnienie obrony przed Krzyżakami, którzy coraz śmielej wdzierali się w jej obszary. Wreszcie wśród tarć i walk o tron litewski umacniało to zdecydowanie pozycję Jagiełły. Dnia 1 lutego 1386 roku, po wyrażonej przez Jadwigę zgodzie na ślub z Jagiełło aktem wystawionym w Wołkowysku, posłowie polscy zaprosili Jagiełłę formalnie na objęciu tronu. Dnia 15 lutego Jagiełło był już na Wawelu i tegoż dnia odbył się jego Chrzest. Ponieważ wielki mistrz krzyżacki odmówił uczestniczenia przy Chrzcie Jagiełły jako ojciec chrzestny, w tym charakterze został zaproszony książę Władysław Opolczyk. Na matkę chrzestną króla zaproszono Jadwigę z Melsztyna Bilecką. Jagiełło przybrał sobie imię Władysława. Dnia 18 lutego tegoż roku (1386) odbył się ślub Władysława Jagiełły z Jadwigą w katedrze krakowskiej. Tam również 4 marca odbyła się koronacja Jagiełły na króla polskiego. Najnowsze analizy historyczne mówią, że Jagiełło miał wówczas 24-25 lat, Jadwiga - 12. Tak więc Jagiełło był od Jadwigi starszy o ok. 12 lat. Można powiedzieć, że godząc się na ślub z Jagiełło, Jadwiga złożyła swoje życie w ofierze dla Boga i dla Polski. Wiosną tego samego roku para królewska udała się do Wielkopolski, gdzie król uspokoił tamtejszych panów, mianując na wojewodę wielkopolskiego ich kandydata, Bartosza z Odolanowa. Wczesną wiosną 1387 roku wyruszył król, by dokonać nawrócenia Litwy. Dnia 17 lutego tegoż roku założył pierwsze biskupstwo w Wilnie. Tymczasem panowie polscy zdołali przekonać Jadwigę, by stanęła na czele wojsk polskich i by na nowo przyłączyła Ruś do granic Polski. Starosta węgierski oddał Ruś bez oporu. Dnia 8 marca 1387 roku Jadwiga wjechała do Lwowa. Rok 1389 był dla Polski szczególnie groźny. Sprzysięgli się, bowiem przeciwko niej wszyscy jej wrogowie. I tak, Opolczyk usiłował orężnie zdobyć dla siebie Kraków. Pozbawiony przywłaszczonych sobie ziem polskich połączył się z Krzyżakami. Usiłowano wciągnąć do tej wrogiej koalicji także Wilhelma Habsburga i Zygmunta Luksemburga, który właśnie w roku 1387 przez małżeństwo z królową Węgier, Marią, stał    się królem węgierskim, by niebawem nałożyć sobie koronę Niemiec, a wreszcie także Czech. Na domiar złego na samej Litwie powstał bunt. Wielki Książę Witold połączył się z Krzyżakami przeciwko Jagielle. Marzono już nawet o rozbiorze Polski. Usiłowano nadto  do akcji wrogiej Polsce wciągnąć papieża, Bonifacego IX, głosząc, że Jadwiga złamała kontrakt ślubny z Wilhelmem, że Jagiełło przyjął Chrzest święty pozornie, jedynie dla celów politycznych; przytaczano zbrodnie, jakich się jako poganin na własnej rodzinie dopuścił, tylko dla zaspokojenia chęci władzy. Dzięki jednak znakomitej dyplomacji ze strony króla, królowej i panów polskich, dzięki energicznej i wszechstronnej ich akcji udało się wyjść ze wszystkich niebezpieczeństw obronną ręką. Późniejsze zwycięstwo pod Grunwaldem (1410) nad wrogiem Polski nr 1 uspokoiło sytuację polityczną wokół Polski. Król Władysław Jagiełło bardzo pragnął mieć potomka, który by zapewnił ciągłość jego rodu na tronie polskim. Kiedy więc Jadwiga została matką, zapanowała wielka radość na dworze królewskim. Niestety, trwała zbyt krótko i miała zakończyć się podwójną tragedią: śmiercią dziecka i matki. I tak, 22 czerwca 1399 roku Jadwiga urodziła córkę, której na Chrzcie świętym dano imiona: Elżbieta (na cześć babci) i Bonifacja (na cześć papieża). Po trzech wszakże tygodniach dziecko zmarło (15. VII. 1399 roku), a w dwa dni później 17 lipca 1399 roku zasnęła w Panu jego matka., w wieku 25 lat, okrywając cały naród polski żałobą. Jako królowa rządziła Polską sama 2 lata (1384-1386), razem z Jagiełłą dzieliła losy naszej Ojczyzny 13 lat (1386-1399). Opłakiwaną przez wszystkich królowe pochowano w podziemiach katedry krakowskiej na Wawelu. W 1887 roku odnaleziono tam jej śmiertelne szczątki pod posadzką katedry. W 1949 roku grób jej otwarto ponownie i przeprowadzono naukowe badania. Według nich królowa Jadwiga była wzrostu wysokiego (175-182 cm), miała pełne uzębienie, włosy rudawe. Zachowane kości pochowano w nowej trumnie, którą umieszczono w artystycznym sarkofagu z białego marmuru kararyjskiego, wykonanego przez artystę rzeźbiarza A. Madeyskiego gdzie spoczywały aż do rozpoczęcia procesu kanonizacji. Wówczas to szczątki królowej przeniesiono do nowej palisandrowej trumienki, przywiezionej przez kard. Franciszka Macharskiego z Rzymu i umieszczono w dniu 5. VI. 1987 roku w relikwiarzu autorstwa Antoniego Oremusa, we wnęce ołtarza Pana Jezusa Ukrzyżowanego i stóp słynnego czarnego krucyfiksu.

Działalność społeczna i religijna św. Jadwigi Królowej

Jadwiga Andegaweńska koronowana 16 października 1384 roku na Króla Polski otrzymała staranne wykształcenie. Poza językiem węgierskim i polskim władała jeszcze językiem łacińskim, włoskim i niemieckim. Zasłynęła w Europie z urody i pobożnego życia. Mimo młodego wieku, we wszystkich podejmowanych przez młodą królową działaniach widać  było jej osobowość i silne cechy charakteru. Jak napisał Długosz: "Okazywała rozsądek i dojrzałość mimo młodego wieku, cokolwiek mówiła, albo czyniła, wykazywało jakby sędziwego wieku powagę. W styczniu 1385 roku przybyło się na Wawel poselstwo litewskie, na czele z Wielkim księciem Jagiełło, który zdecydował, że w zamian za rękę Jadwigi przyjmie wraz ze wszystkimi poddanymi chrześcijaństwo i wcieli ziemie Litwy do Polski. 18 lutego 1386 roku zawarty zastał ślub Jagiełły z Jadwigą, a 4 marca Jagiełło otrzymał koronę Króla Polski. Małżeństwo to i będąca jego następstwem unia zmieniły układ sił w Środkowej i Wschodniej Europie. Zaślubiny Władysława Jagiełły przez Jadwigę wkrótce przyczyniły się do chrystianizacji Litwy. Królowa osobiście angażowała się w ten proces: przysyłała na Litwę neofitom białe lniane szaty. Na jej prośbę i króla Władysława papież Urban VI erygował 12 III 1388 r. diecezję wileńską, kościół katedralny i na pierwszego biskupa diecezji wyznaczył sufragana gnieźnieńskiego Andrzeja Jastrzębca. Chcąc umocnić dzieło chrystianizacji Litwy królowa Jadwiga założyła w Pradze przy Uniwersytecie Karola kolegium dla Litwinów, gdzie mieli się kształcić kapłani narodowości litewskiej. W latach 90-tych XIV w. Jadwiga uzyskała szeroki udział w rządzeniu Polską. Stała się monarchinią popularną, dzięki rozumieniu tajników polityki. Ujawniła wielką przenikliwość zwłaszcza w sprawach krzyżackich i litewsko-ruskich. Była orędowniczką pokoju Zakonu z Koroną pod warunkiem zaprzestania niepokojenia Litwy przez Krzyżaków. Spotkała się osobiście z wielkim mistrzem krzyżackim, Konradem Jungingenem, by omówić problemy dotyczące obu stron (1397). Odegrała też doniosą rolę w doprowadzeniu do zgody między Jagiełłą i Skirgiełłą (1393). Odtąd wszelkie porachunki dynastyczno-polityczne książęta litewscy zobowiązali się załatwiać z udziałem Jadwigi. W 1392 roku udała się na Węgry, gdzie w spotkaniu ze swoją siostrą, Marią, omawiała w Lubowli i w Kezmarku sprawy obu państw. Nawiązała także ścisły kontakt z papieżem Urbanem VI (+1392) i Bonifacym IX (+1404), skutecznie likwidując intrygi: Krzyżaków, Opolczyka i Zygmunta Luksemburczyka. W swej działalności wewnątrz państwa wielką opieką otaczała kościoły. Była pierwszym polskim monarchą, który odwiedził Jasną Górę. Z fundacji Jadwigi zbudowano kościół Najświętszej Marii Panny na Piasku w Krakowie, niedawno ustanowiony przez papieża Jana Pawła II bazyliką mniejszą. Hojnie wyposażyła kościół Mariacki w Krakowie i założyła na Kleparzu zakon św. Benedykta, była dobroczyńcą innych klasztorów. W Katedrze Wawelskiej ufundowała m/n ołtarz Wniebowzięcia. Patronowała tłumaczeniu na język polski Pisma świętego i wielu dzieł ojców kościoła. Znane są także jej nadania dla szpitali i klasztorów dominikanów we Lwowie i Sandomierzu oraz cystersów w Koprzywnicy. Jan Długosz w swojej kronice zapisał: "Rzecz wątpliwa, czy królowa przybywając do kraju cokolwiek umiała po polsku, ale to pewne, że ten język wkrótce sobie przyswoiła, że wiele ksiąg pobożnych tłumaczyć kazała i, że za jej czasów na Wawelu po raz pierwszy dało się słyszeć publicznie polskie Słowo Boże. Ręką jej szyte ozdoby do kościołów, liczne dla nich ofiary, dowodzą pobożności wielkiej (...). W katedrze wawelskiej królowa Jadwiga ustanowiła kolegium szesnastu psałterzystów oddających cześć Bogu nieustannie dniem i nocą. Na dworze papieskim w Rzymie podjęła starania o odnowienie działalności Akademii Krakowskiej. W 1397 roku uzyskała wraz z królem Jagiełłą pozwolenie papieskie na otwarcie wydziału teologicznego na Uniwersytecie Krakowskim, co przyśpieszyło i ugruntowało ewangelizację Polski, Litwy i Rusi. W swoim testamencie zapisała uniwersytetowi ogromne sumy (10 kg złota, osobiste klejnoty i szaty), dzięki którym Wydział mógł wznowić swoją działalność w 1400 roku. W jej grobowcu znaleziono w 1887 roku jedynie drewniane berło i imitację korony. Odnowiony uniwersytet zaczął dzięki niej służyć podniesieniu kultury umysłowej w Polsce. Stał się ogniskiem promieniującym wielką humanistyczną wiedzą. Wykształcił wielu wybitnych Polaków, takich jak Mikołaj Kopernik, Jan Kochanowski, Paweł Włodkowic, Andrzej Frycz Modrzewski, Marcin Król z Żurawicy, Jakub Parkoszowic, Stanisław ze Skalbmierza. Królowa Jadwiga fundowała, otaczała opieką i obdarowywała szpitale, będące w średniowieczu raczej instytucjami opieki społecznej niż służby zdrowia. Stanowiły one przytułek dla ludzi chorych, starych i pozbawionych środków do życia. Królowa przyczynia się do założenia dwóch szpitali miejskich: w Sączu i Bieczu, ponadto pomagała materialnie szpitalowi klasztornemu w Sandomierzu. Jadwiga Andegaweńska była kobietą wykształconą, o różnorodnych zainteresowaniach. W polskiej tradycji historycznej zajmuje ona poczesne miejsce jako jedyna kobieta - król na tronie polskim i jako władczyni dobrze zasłużona dla kraju, który nie był jej właściwą ojczyzną, chociaż i po ojcu i po matce spokrewniona była z polskimi Piastami. Starała się o rozwój kultury narodowej. Królowa Jadwiga realizowała w swoim życiu słowo psalmisty: Tobie służyć, to znaczy królować. Troszczyła się o byt swoich poddanych, szanując godność także tych najbiedniejszych mieszkańców Królestwa Polskiego. Zachował się znany epizod, jaki miał miejsce w czasie jednej z podróży królowej po kraju. Kiedy żołnierze królewscy spustoszyli wieśniakom pola, urządzając sobie lekkomyślnie polowanie na nich, zażądała od męża ukarania winnych i wynagrodzenia wyrządzonych szkód. A kiedy Jagiełło zapytał, czy jest już zadowolona, otrzymał odpowiedź: "A kto im łzy powróci. Przez 15 lat panowania Królowa Jadwiga położyła podwaliny pod wielonarodowe państwo Jagiellonów oparte na tolerancji i koegzystencji różnych kultur i religii. Dała też podstawy intelektualne Kościołowi w Rzeczypospolitej. Jej duchowość, inspirowana przez nurt devotio moderna, cechowała się ścisłym związkiem życia czynnego i kontemplacyjnego, według słów, jakie miał do niej wypowiedzieć Chrystus z wawelskiego krucyfiksu: Czyń, co widzisz. Sprawowanie władzy pojmowała jako służbę. Często posługiwała się emblematem będącym plecionką gotyckich liter "MM", które oznaczały syntezę postaw ewangelicznych sióstr Marii i Marty. Jej życie mistyczne i apostolskie, małżeńskie i dworskie tworzyło harmonijną jedność budzącą podziw u ludzi różnych kultur i epok.

Kult związany ze św. Królową Jadwigą

Mimo braku oficjalnej deklaracji Kościoła postać królowej Jadwigi była przez następne stulecia otoczona czcią należną osobom kanonizowanym. Zaraz po śmierci uważano Jadwigę, królowe, za świętą, wierni uciekali się do niej w modlitwach, otrzymywali łaski, o czym świadczyły liczne wota. Przeświadczeni o niej byli profesorowie krakowskiego uniwersytetu, dając temu wyraz w swoich mowach. Mikołaj Lasotki, królewski dyplomata, w wystąpieniu na soborze w Bazylei mówił o świętości Jadwigi. Piękne świadectwo o królowej Jadwidze dał też żyjący niedługo po niej kronikarz ks. Jan Długosz: Była ona bardzo powabna na twarzy, lecz obyczajami i cnotami powabniejsza; krzewicielka wiary katolickiej na Litwie (...) Ona przez Wielki Post i Adwent poskramiała ciało swoje włosiennicą i nadzwyczajnymi umartwieniami. Była pełna wielkiej szczodrobliwości wobec biednych, wdów, przybyszów i wobec wszelkich nędzarzy i potrzebujących. Nie było w niej lekkomyślności, nie było gniewu (...) pychy, zazdrości lub zawziętości. Odznaczała się głęboką pobożnością i niezmierną miłością Boga. (Liturgia Godzin, t. III, s. 1327). W 1426 roku arcybiskup gnieźnieński, Wojciech Jastrzębiec, wydał polecenie rozpoczęcia formalnego procesu kanonicznego. W wydanym przez siebie dekrecie powoływał się na to, że był kiedyś jej kanclerzem - a więc znał ją osobiście. Arcybiskup Jastrzębiec napisał m.in.: \"z doświadczenia wiemy, że spełniała przeróżne uczynki miłosierdzia, cierpliwości, postów, czuwań oraz innych niezliczonych dzieł pobożnych\". Metropolita polecił równocześnie zbierać fundusze-ofiary na cel kanonizacji. Niestety, Kazimierz Jagiellończyk przeznaczył je na wojnę z Krzyżakami. Starania Jagiellonów o kanonizację św. Kazimierza, pochodzącego z ich rodu, ponownie odsunęły na dalszy plan kanonizację Jadwigi. Z kolei przyszły wieki nieustannych wojen i wewnętrznych zamieszek, wreszcie 150 lat trwająca niewola. Pamięć o Jadwidze trwała jednak w świadomości narodu. Nasiliła się właśnie w dobie rozbiorów, gdy Polacy pozbawieni rzeczywistego państwa szukali w swej historii tego, co największe i najpiękniejsze. Zanoszono prośby do Boga za jej wstawiennictwem, modlono się za jej pośrednictwem upraszając potrzebne łaski. Znaczny wzrost zainteresowania sprawą kanonizacji królowej Jadwigi nastąpił po pierwszej wojnie światowej. Miał w tym swój udział ówczesny arcybiskup krakowski kardynał Adam Stefan Sapieha. W 1933 roku setki tysięcy osób podpisało petycję skierowaną do Episkopatu w sprawie kanonizacji. W latach 1949-1950 przeprowadzono proces informacyjny na temat świętości życia, cnót i cudów Jadwigi. W latach 1972-1974 miał miejsce drugi proces, o istnieniu kultu Jadwigi od niepamiętnych czasów. Na zakończenie tego procesu kardynał Karol Wojtyła ogłosił decyzję: Jest rzeczą pewną, że od niepamiętnych czasów służebnica Boża Jadwiga, królowa polski, otaczana była kultem publicznym i kościelnym. Z polecenia Ojca świętego Jana Pawła II jego następca na stolicy arcybiskupów krakowskich, kardynał Franciszek Macharski, w roku 1979 przesłał do Rzymu formalną prośbę o beatyfikację z dołączeniem ponad 350 stron liczącego maszynopisu dokumentacji istnienia nieprzerwanego kultu Jadwigi. Kongregacja do Spraw Kanonizacji na tej podstawie przygotowała relację o kulcie, która była przedmiotem dyskusji na jej plenarnym posiedzeniu, odbytym 25 maja 1979 roku. Kolejno na polecenie papieża Kongregacja dla Sakramentów i Kultu Bożego przygotowała odpowiednie teksty liturgiczne i wyznaczyła dzień 17 lipca na jej doroczne wspomnienie. Dokumenty tychże kongregacji Ojciec święty osobiście przywiózł ze sobą do Polski i po 580 latach od jej śmierci w czasie swej pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny, w katedrze wawelskiej, dnia 8 czerwca 1979 roku o godzinie 17, na zamknięcie synodu archidiecezjalnego ogłosił dekret o jej kulcie i odprawił Mszę świętą ku czci bł. Jadwigi. Długo, zatem przyszło Polsce czekać na oficjalne uznanie jej kultu. Ale być może tak miało być - aby dokonał tego polski Papież, w Krakowie, który stał się na pewien czas tak Jej jak i Jego domem. Dnia 8 czerwca 1997 r. w czasie kolejnej wizyty Ojca Świętego Jana Pawła II w Polsce, na Boniach w Krakowie, w obecności 80 kardynałów i biskupów, 350 księży i około 2 milionów wiernych, Królowa Polski Jadwiga Andegaweńska została ogłoszona świętą. Liturgiczny obchód ku czci św. Jadwigi Królowej przypada na dzień 8 czerwca i ma rangę wspomnienia obowiązkowego.

Postać św. Jadwigi Królowej jest symbolem najszczytniejszych dążeń Europy XIV wieku, zarówno na płaszczyźnie polityczno-społecznej, jak i religijno-kulturalnej. Przekonanie to potwierdza trwający od sześciu wieków kult św. Jadwigi oraz jej niedawna kanonizacja, która była pierwszą w historii ogłoszoną na ziemiach polskich. "Raduj się, Krakowie! To właśnie głębi jej umysłu i serca zawdzięczasz, królewska stolico, że stałaś się znaczącym w Europie ośrodkiem myśli, kolebką kultury polskiej i pomostem między chrześcijańskim Zachodem i Wschodem, wnosząc niezbywalny wkład w kształt europejskiego ducha" powiedział papież Jan Paweł II podczas Mszy kanonizacyjnej.

Homilia Jana Pawła II z Mszy kanonizacyjnej bł. Jadwigi Królowej

1. Gaude, mater Polonia! Powtarzam dziś to wezwanie do radości, które przez wieki śpiewali Polacy na wspomnienie św. Stanisława. Powtarzam je, ponieważ miejsce i okoliczność w szczególny sposób do tego usposabiają. Mamy bowiem znów powrócić na Wawel, do królewskiej katedry, i stanąć tam przy relikwiach królowej, pani wawelskiej. Oto nadszedł wielki dzień jej kanonizacji. A zatem, Gaude, mater Polonia,
Prole fecunda nobili,
Summi Regis magnalia
Laude frequenta vigili.

Długo czekałaś, Jadwigo, na ten uroczysty dzień. Prawie 600 lat minęło od twej śmierci w młodym wieku. Umiłowana przez naród cały, ty, która stoisz u początku czasów jagiellońskich, założycielko dynastii, fundatorko Uniwersytetu Jagiellońskiego w prastarym Krakowie, długo czekałaś na dzień twojej kanonizacji - ten dzień, w którym Kościół ogłosi uroczyście, że jesteś świętą patronką Polski w jej dziedzicznym wymiarze - Polski za twoją sprawą zjednoczonej z Litwą i Rusią: Rzeczpospolitej trzech narodów. Dziś nadszedł ten dzień. Wielu ludzi pragnęło dożyć tej chwili i wielu jej nie doczekało. Mijały lata i stulecia, i wydawało się, że twoja kanonizacja jest już wręcz niemożliwa. Niech ten dzień będzie dniem radości nie tylko dla nas, współcześnie żyjących, ale także dla nich wszystkich - tych, którzy na ziemi go nie doczekali. Niech będzie wielkim dniem świętych obcowania. Gaude, mater Polonia!

2. Ewangelia dzisiejsza zwraca nasze myśli i serca w stronę chrztu. Oto jesteśmy jeszcze raz w Galilei, skąd Chrystus wysyła na cały świat swoich Apostołów: "Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie, więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata" (Mt 28,18-20) - mandat misyjny, który Apostołowie podjęli poczynając od dnia Pięćdziesiątnicy. Podjęli i przekazali swoim następcom. Przez tych następców posłanie apostolskie docierało stopniowo na cały świat. I przyszedł czas przy końcu pierwszego tysiąclecia, kiedy apostołowie Chrystusa przybyli na ziemię piastowską. Wówczas Mieszko I przyjął chrzest, a to - zgodnie z ówczesnym przeświadczeniem - stanowiło zarazem chrzest Polski. W roku 1966 obchodziliśmy tysiąclecie tego chrztu. Jakże by się dzisiaj radował Prymas Tysiąclecia, Sługa Boży kardynał Stefan Wyszyński, gdyby dane mu było uczestniczyć wraz z nami w tym wielkim dniu kanonizacji! Leżała mu ona na sercu, tak samo jak wielkim metropolitom krakowskim, jak księciu kardynałowi Adamowi Stefanowi Sapieże i całemu Episkopatowi Polski. Wszyscy wyczuwali, że kanonizacja królowej Jadwigi jest dopełnieniem milenium chrztu Polski. Jest dopełnieniem także i dlatego, iż przez dzieło królowej Jadwigi ochrzczeni w X wieku Polacy, po czterech wiekach podjęli misję apostolską i przyczynili się do ewangelizacji i chrztu swoich sąsiadów. Jadwiga miała świadomość tego, że jej posłannictwem jest zanieść Ewangelię braciom Litwinom. I dokonała tego wraz ze swoim małżonkiem, królem Władysławem Jagiełłą. Nad Bałtykiem powstał nowy kraj chrześcijański, odrodzony w wodzie chrztu świętego, tak jak w X wieku ta woda odrodziła synów i córki polskiego narodu. Sit Trinitati gloria, laus, honor, jubilatio... Dzisiaj dziękujemy Trójcy Przenajświętszej za twoją mądrość, Jadwigo. Pyta autor Księgi Mądrości: "Któż poznałby Twój zamysł, o Boże, gdybyś Ty sam nie dał Mądrości, nie zesłał z wysoka świętego Ducha swego?" (por. Mdr 9,17). Dziękujemy, więc Bogu Ojcu, Synowi i Duchowi świętemu za twoją mądrość, Jadwigo; za to, żeś rozeznała zamysł Boży nie tylko w stosunku do swego własnego powołania, ale także w stosunku do powołania narodów: naszego dziejowego powołania i do powołania Europy, która za twoją sprawą dopełniła obrazu ewangelizacji na własnym kontynencie, żeby potem móc podjąć ewangelizację innych krajów i kontynentów na całym świecie. Bo przecież Chrystus powiedział: "Idźcie (...) i nauczajcie wszystkie narody" (Mt 28,19). Radujemy się dzisiaj twoim wyniesieniem na ołtarze. Radujemy się w imieniu tych wszystkich narodów, którym stałaś się matką w wierze. Radujemy się wielkim dziełem mądrości. I dziękujemy Bogu za twoją świętość, za posłannictwo, jakie spełniłaś w naszych dziejach; za twoją miłość narodu i Kościoła, za twoją miłość Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego. Gaude, mater Polonia!

3. Miłość jest największa. "Wiemy - pisze św. Jan - że przeszliśmy ze śmierci do życia, bo miłujemy braci, kto zaś nie miłuje, trwa w śmierci" (1 J 3,14). A więc, kto miłuje, uczestniczy w życiu - w tym życiu, które jest od Boga. "Poznaliśmy miłość - pisze dalej św. Jan - po tym, że On, [Chrystus], oddał za nas życie swoje" (por. 1 J 3,16). Dlatego też my również winniśmy oddawać życie za braci (por. tamże). Chrystus wskazał, że w ten sposób - oddając życie za braci - objawiamy miłość (por. J 15,13). I to jest miłość największa (por. 1 Kor 13,13). A my dzisiaj, wsłuchując się w słowa Apostołów, pragniemy ci powiedzieć - tobie, nasza święta królowo - że pojęłaś jak mało kto tę Chrystusową i apostolską naukę. Nieraz klękałaś u stóp wawelskiego krucyfiksu, ażeby uczyć się takiej ofiarnej miłości od Chrystusa samego. I nauczyłaś się jej. Potrafiłaś życiem swoim dowieść, że miłość jest największa. Czyż w prastarej polskiej pieśni nie śpiewamy tak: "Krzyżu święty, nade wszystko, Drzewo przenajszlachetniejsze!
W żadnym lesie takie nie jest, jedno, na którym sam Bóg jest. (...)
Niesłychanać to jest dobroć za kogo na krzyżu umrzeć;
Któż to może dzisiaj zdziałać, za kogo swoją duszę dać?
Sam to Pan Jezus wykonał, bo nas wiernie umiłował"
(Crux fidelis, XVI w.).

I od Niego właśnie, od Chrystusa wawelskiego, przy tym czarnym krucyfiksie, do którego pielgrzymują krakowianie co roku w Wielki Piątek, nauczyłaś się, Jadwigo królowo, dawać życie za braci. Twoja głęboka mądrość i szeroka aktywność płynęły z kontemplacji - z osobistej więzi z Ukrzyżowanym. Contemplatio et vita activa tu zyskiwały słuszną równowagę. Dlatego nigdy nie utraciłaś tej "najlepszej cząstki" (por. Łk 10,42) - obecności Chrystusa. Dziś chcemy uklęknąć razem z tobą, Jadwigo, u stóp wawelskiego krzyża, aby usłyszeć echo tej lekcji miłości, której ty słuchałaś. Od Ciebie chcemy uczyć się, jak ją wypełniać w naszych czasach.

4. "Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą" (Mt 20,25-26). Głęboko wniknęły w świadomość młodej władczyni z rodu Andegawenów te słowa Chrystusa. Najgłębszym rysem jej krótkiego życia, a zarazem miarą jej wielkości jest duch służby. Swoją pozycję społeczną, swoje talenty, całe swoje życie prywatne całkowicie oddała na służbę Chrystusa, a gdy przypadło jej w udziale zadanie królowania, oddała swe życie również na służbę powierzonego jej ludu. Duch służby ożywiał jej społeczne zaangażowanie. Z rozmachem zagłębiała się w życie polityczne swej epoki. A przy tym ona, córka króla Węgier, potrafiła łączyć wierność chrześcijańskim zasadom z konsekwencją w bronieniu polskiej racji stanu. Podejmując wielkie dzieła na forum państwowym i międzynarodowym, niczego nie pragnęła dla siebie. Wszelkim materialnym i duchowym dobrem hojnie ubogacała swą drugą ojczyznę. Biegła w dyplomatycznym kunszcie, położyła podwaliny pod wielkość XV-wiecznej Polski. Ożywiała religijną i kulturalną współpracę między narodami, a jej wrażliwość na krzywdy społeczne wielekroć była sławiona przez poddanych. Z jasnością, która po dzień dzisiejszy oświeca całą Polskę, wiedziała, że tak siła państwa, jak siła Kościoła mają swoje źródło w starannej edukacji narodu; że droga do dobrobytu państwa, jego suwerenności i uznania w świecie wiedzie przez prężne uniwersytety. Dobrze też wiedziała Jadwiga, że wiara poszukuje zrozumienia, że wiara potrzebuje kultury i kulturę tworzy, że żyje w przestrzeni kultury. I nie szczędziła niczego, aby ubogacić Polskę w całe duchowe dziedzictwo zarówno czasów starożytnych, jak i wieków średnich. Nawet swoje królewskie berło oddała Uniwersytetowi, sama zaś posługiwała się pozłacanym drewnianym. Fakt ten, mając konkretne znaczenie, jest także wielkim symbolem. Za życia nie królewskie insygnia, ale siła ducha, głębia umysłu i wrażliwość serca dawały jej autorytet i posłuch. Po śmierci - jej ofiara zaowocowała bogactwem mądrości i rozkwitem kultury zakorzenionej w Ewangelii. Za to szczególne dzieło Jadwigi dziękujemy dziś, gdy z dumą wracamy do owych sześciuset lat dzielących nas od założenia Wydziału Teologicznego i odnowy Uniwersytetu w Krakowie - lat, rzec można, nieprzerwanej świetności nauki polskiej. A gdybyśmy zdołali nawiedzić średniowieczne szpitale w Bieczu, Sandomierzu, Sączu, na Stradomiu, dostrzeglibyśmy dzieła miłosierdzia, których wiele podjęła polska władczyni. W nich chyba najwymowniej zrealizowała wezwanie Chrystusa do miłowania czynem i prawdą.

5.
Ergo, felix Cracovia,
Sacro dotata corpore,
Deum, qui fecit omnia,
Benedic omni tempore.
"Raduj się dziś, Krakowie!" Raduj się, bo nadszedł wreszcie czas, że wszystkie pokolenia twoich mieszkańców mogą oddać hołd wdzięczności świętej Pani Wawelskiej. To właśnie głębi jej umysłu i serca zawdzięczasz, królewska stolico, że stałaś się znaczącym w Europie ośrodkiem myśli, kolebką kultury polskiej i pomostem między chrześcijańskim Zachodem i Wschodem, wnosząc niezbywalny wkład w kształt europejskiego ducha. Na Uniwersytecie Jagiellońskim kształcili się i wykładali ci, którzy na cały świat rozsławili imię Polski i tego miasta, ze znawstwem włączając się w najważniejsze debaty swojej epoki. Dość wspomnieć wielkiego rektora krakowskiej Wszechnicy - Pawła Włodkowica, który już na początku XV wieku kładł podwaliny pod nowożytną teorię praw człowieka, czy Mikołaja Kopernika, którego odkrycia dały początek nowemu spojrzeniu na kształt stworzonego [kosmosu]. A czy nie powinien Kraków, a wraz z nim cała Polska, dziękować za to dzieło Jadwigi, które przyniosło najwspanialszy owoc - owoc życia świętych studentów i profesorów? Stają więc dziś między nami te wielkie postaci Bożych mężów, wszystkie pokolenia - od Jana z Kęt i Stanisława Kazimierczyka po błogosławionego Józefa Sebastiana Pelczara i Sługę Bożego Józefa Bilczewskiego - aby włączyć się w nasz hymn uwielbienia Boga, za to, że dzięki ofiarnemu dziełu królowej Jadwigi to miasto stało się kolebką świętych. Raduj się, Krakowie! Cieszę się, że mogę dzisiaj dzielić tę twoją radość, będąc tu, na krakowskich Błoniach, wraz z twoim arcybiskupem, kardynałem Franciszkiem, jego biskupami pomocniczymi, biskupami seniorami, z kapitułami katedry i kolegiaty św. Anny, z kapłanami, osobami życia konsekrowanego i z całym Ludem Bożym. Jakże pragnąłem przybyć tutaj i w imieniu Kościoła uroczyście zapewnić cię, Krakowie, [umiłowane] moje miasto, że nie myliłeś się, od wieków czcząc Jadwigę jako świętą. Dziękuję Bożej Opatrzności, że jest mi to dane - że dane mi jest wpatrywać się razem z wami w tę postać jaśniejącą Chrystusowym blaskiem i uczyć się, co znaczy, że "największa jest miłość". I dziękuję wszystkim polskim biskupom, całemu Episkopatowi z ks. kardynałem Prymasem na czele. I wszystkim biskupom gościom, kardynałom i biskupom z Rzymu, z krajów sąsiednich, zwłaszcza z Węgier, Czech, Słowacji, Litwy. Bardzo cenna jest dla nas Wasza obecność, drodzy Bracia, w dniu dzisiejszym.]

6. "Nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą!" - tak pisze Apostoł (1 J 3,18). Bracia i Siostry! Uczmy się w szkole św. Jadwigi królowej, jak wypełniać to przykazanie miłości. Zastanawiajmy się nad "polską prawdą". Rozważajmy, czy jest szanowana w naszych domach, w środkach społecznego przekazu, urzędach publicznych, parafiach? Czy nie wymyka się niekiedy ukradkiem pod naporem okoliczności? Czy nie jest wykrzywiana, upraszczana? Czy zawsze jest w służbie miłości? Zastanawiajmy się nad "polskim czynem". Rozważajmy, czy jest podejmowany roztropnie? Czy jest systematyczny, wytrwały? Czy jest odważny i wielkoduszny? Czy jednoczy, czy też dzieli ludzi? Czy nie uderza w kogoś nienawiścią albo pogardą? A może tego czynu miłości, polskiego, chrześcijańskiego czynu jest zbyt mało? (por. St. Wyspiański, Wesele). "Nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą!" Przed dziesięcioma laty w Encyklice o problemach współczesnego świata napisałem, że "każdy kraj winien odkryć i jak najlepiej wykorzystać przestrzeń własnej wolności" (Sollicitudo rei socialis, 44). Wówczas stał przed nami problem "odkrycia wolności". Teraz Opatrzność stawia nam nowe zadanie: miłować i służyć. Miłować czynem i prawdą. św. Jadwiga królowa uczy nas tak właśnie korzystać z daru wolności. Ona wiedziała, że spełnieniem wolności jest miłość, dzięki której człowiek jest gotów zawierzyć siebie Bogu i braciom, do nich przynależeć. Zawierzyła, więc Chrystusowi i narodom, które pragnęła do Niego przyprowadzić, swoje życie i swoje królowanie. Całemu narodowi dała przykład umiłowania Chrystusa i człowieka - człowieka spragnionego zarówno wiary, jak i nauki, jak też codziennego chleba i odzienia. Zechciejmy i dziś czerpać z tego przykładu, aby radość z daru wolności była pełna. Święta nasza królowo, Jadwigo, ucz nas dzisiaj - na progu trzeciego tysiąclecia - tej mądrości i tej miłości, którą uczyniłaś drogą swojej świętości. Zaprowadź nas, Jadwigo, przed wawelski krucyfiks, abyśmy jak ty poznali, co znaczy miłować czynem i prawdą, i co znaczy być prawdziwie wolnym. Weź w opiekę swój naród i Kościół, który mu służy, i wstawiaj się za nami u Boga, aby nie ustała w nas radość. Raduj się, matko Polsko! Gaude, mater Polonia!

Kraków, Błonia krakowskie 8.06.1997 (KAI)

Formularz Mszy o Świętej Jadwidze Królowej
8 czerwca
Św. JADWIGI, KRÓLOWEJ
Uroczystość

Św. Jadwiga urodziła się w roku 1374 jako córka króla Węgier i Polski, Ludwika. Po ojcu odziedziczyła tron Polski i w roku 1384 została ukoronowana. Poślubiła wielkiego księcia Litwy Władysława Jagiełłę i przyczyniła się do nawrócenia tego kraju na chrześcijaństwo. Przyczyniła się też do powstania w Krakowie Wydziału Teologicznego i odnowienia Uniwersytetu. Przez całe życie odznaczała się hojnością dla ubogich. Umarła w Krakowie 17 lipca 1399 roku. Papież Jan Paweł II kanonizował ją 8 czerwca 1997 roku na krakowskich Błoniach.

ANTYFONA NA WEJŚCIE Ps 117 ( 116 ), 1-2
Chwalcie Pana, wszystkie narody, * wysławiajcie Go, wszystkie ludy; * bo potężna nad nami Jego łaska, * a wierność Pana trwa na wieki. Odmawia się Chwała na wysokości Bogu.

KOLEKTA
Boże, życie wiernych i chwało pokornych, Ty uczyniłeś świętą Jadwigę, królową, gorliwą krzewicielką wiary i miłości, + spraw za jej wstawiennictwem, * abyśmy się stali apostołami prawdy i dobra. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, + który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Odmawia się Wierzę.

MODLITWA NAD DARAMI
Wszechmogący Boże, przyjmij dary, które Ci składamy obchodząc uroczystość świętej Jadwigi, królowej, + i spraw, abyśmy świadomi Twojej obecności * jaśnieli świętą i czynną miłością. Przez Chrystusa, Pana naszego.

ANTYFONA NA KOMUNIĘ J 13, 35
Po tym wszyscy poznają, że jesteście moimi uczniami, * jeśli będziecie się wzajemnie miłowali.

MODLITWA PO KOMUNII
Pokrzepieni Ciałem i Krwią Twojego Syna, prosimy Cię, Boże, + abyśmy za przykładem świętej Jadwigi, królowej, z miłością służyli Tobie w naszych bliźnich * i z braterską gotowością zaspokajali ich potrzeby. Przez Chrystusa, Pana naszego.

W grobowcu ciało zostało złożone dopiero w 1949 roku (wcześniej grobowiec znajdował się pod posadzką). Tumba grobowa wyrzeźbiona w białym marmurze kararyjskim odznacza się chłodną poetycznością i prostotą formy w duchu klasycystycznym, jakkolwiek fryz z orłami umieszczony na jej ścianach świadczy o wpływach modernizmu.
Czarny, gotycki krzyż w północnej nawie Katedry Wawelskiej od stuleci przyciąga wiernych. Jeszcze przed ślubem z Jagiełłą królowa bardzo dużo się modliła w Katedrze przed ukrzyżowanym Chrystusem. Pewnej nocy, kiedy miała podjąć decyzję co do ślubu z Jagiełłą, Jadwiga modląc się zauważyła - jak głosi legenda - że ręka Chrystusa oderwała się od krzyża i pobłogosławiła ją. Było to błogosławieństwo dla planów Chrystianizacji Litwy poprzez ślub z Władysławem.